Wakacje 2020 od połowy marca stały pod znakiem zapytania. Wszyscy stanęliśmy w obliczu pandemii i nikt nie wiedział ile to potrwa, co się zmieni i co dalej. Bilety do Hiszpanii kupiłam 1 października 2019. Wizz Air uruchomił nową trasę z Katowic do Santander, a koszt biletów za 4 osoby wyniósł mnie 1312 zł. Pomyślałam, że za Hiszpanię w sezonie letnim, w miejscu mało obleganym przez turystów, opłaca się. Co do mieszkania to okazało się, że Santander nie należy do najtańszych miejscowości, a ilość dostępnych ofert i w miarę przyzwoitych nie była powalająca. Ostatecznie mieszkanie zarezerwowałam dopiero w grudniu przez Airbnb. Nie było najtańsze, powiedziałabym jak dla mnie nawet drogie, ale szczerze polecam! Urządzone gustownie, przytulne i to co lubimy najbardziej….super czyste. Szukając mieszkania w Santander trzeba pamiętać, że jest ono położone na wzgórzach przypomina momentami San Francisco (nawet jest tu dzielnica o takiej nazwie), więc odcinek 2 km z plaży pod górkę, po całym dniu bycia na słońcu, nie wydaje się być już taki krótki.

Wylot mieliśmy zaplanowany na 3 lipca. 1 lipca Hiszpania otworzyła granice dla turystów, prawie do końca czerwca nie wiedzieliśmy czy polecimy. Do tego doszedł strach przed: zachorowaniem, kwarantanną, procedurami związanymi z wylotem itp. No ale przed samym wyjazdem udzieliła nam się atmosfera podróżnicza i… udało się.

Podróż przebiegła dość sprawnie. Samolot na oko wypełniony był w 60  procentach, głownie młodzieżą Hiszpańską. Przespaliśmy całą podróż samolotem, oczywiście w maseczkach, bo wylot mieliśmy o godzinie 6:15, więc noc spędziliśmy w samochodzie.

Na miejscu wypożyczyliśmy samochód. Przy wyborze wypożyczalni korzystałam z porównywarek. Ostatecznie wybrałam ofertę Avis Budget na Opodo. Około godziny 10:00 byliśmy na miejscu. Pod blokiem, gdzie znajdowało się nasze wynajęte mieszkanie przywitała nas przemiła gospodyni oczywiście zachowując dystans i obowiązkowo w maseczce. Po rozpakowaniu bagażu, zjedliśmy śniadanie, którego produkty mieliśmy przygotowane w ramach wynajmu i ponownie poszliśmy spać 😴

Oprócz tego co na zdjęciu był jeszcze w lodówce zapas wędlin i serów oraz masło i mleko. Dzieciaki były zachwycone płatkami 😁

Po południu ruszyliśmy na lekkie rozeznanie terenu. Poszliśmy w kierunku plaż El Sardinero:

Poza pięknymi plażami w Santander warto udać się na spacer po Półwyspie Magdalena, gdzie znajduje się pałac królewski oraz gdzie można podziwiać widoki na Zatokę Santander. Na półwyspie znajduje się również park, plac zabaw oraz mini zoo, do których wstęp jest bezpłatny.

Kilka godzin warto poświęcić również na spacer promenadą Paseo de Pereda i po okolicy.

Tiovivo de Jardines de Pereda

Siedziba główna Banku Santander

Widok na Centro Botin

W okolicy Paseo de Pereda znajdziesz też liczne restauracje i bary, gdzie zjesz smaczne hiszpańskie dania oraz napijesz się hiszpańskiego wina.

Santander to miasto, które raczej nie jest oblegane przez turystów z zagranicy. Może świadczyć o tym niezbyt bogata infrastruktura noclegowa oraz niezbyt bogata ilość atrakcji turystycznych. To miasto raczej odwiedzane przez Hiszpanów głównie ze stolicy, co wnioskuję po cenach noclegów jak i tych w restauracjach. Jest to jednak miasto, które warto odwiedzić albo potraktować jako idealną baza wypadowa, by zwiedzić Kantabrię i poczuć atmosferę Hiszpanii wśród Hiszpanów.

W kolejnym wpisie przeczytasz o plażach Kantabrii oraz miejscowościach, które odwiedziliśmy.